Poprzednim razem pisałam o kilku świątyniach, które odwiedziliśmy w Kamakurze. Dziś będzie o ostatniej świątyni i małej przygodzie, która spotkała nas w drodze powrotnej.
Jak większość z Was wie, Japończycy słyną z punktualności – pociągi chodzą co do minuty, nie ma więc obawy, żeby przesiąść się na stacji w ciągu 5 minut, zwłaszcza jeśli kupujesz bilet łączony, bo jeśli system Ci na to pozwala, to jest to wystarczający czas na przesiadkę. Tym bardziej więc zdziwiliśmy się, kiedy w Kamakurze czekaliśmy na pociąg w nieskończoność, nie wiedząc co się dzieje. Ale o tym za chwilę. 😉
Czytaj dalej „Co się stało z japońską punktualnością? (Kamakura cz. 2, Japonia)”