Jak przeżyć z dala od domu – samotność (Azja, Anglia)

Jak mieszka się za granicą bardzo ważne jest wręcz zmuszanie siebie do socjalizowania się z innymi. Nie zawsze ma się na to ochotę, ale wtedy właśnie trzeba być jeszcze bardziej otwartym, wychodzić do innych jeszcze częściej – okazji z reguły bywa mniej niż w Polsce, gdzie często ma się już grupkę znajomych gotowych pójść na piwo, improwizacje, koncert czy pograć w planszówki.

W nowym kraju ma się tendencję do izolowania się – często występują różnice w mentalności, które mogą utrudniać kontakt. Jak mieszkałam w Anglii, zorientowałam się, że Polacy często są postrzegani jako osoby nieuprzejme, bo Anglicy nadużywają słów „przepraszam” i „dziękuję”, a także pozytywnych epitetów typu „fajny”, „piękny”, „wspaniały!”. A my jesteśmy dość oszczędni w słowach i to nie z powodu braku uprzejmości, ale raczej tego, że ktoś musi sobie na przeprosiny zasłużyć. 😉 Niektórzy jednak nie zdają sobie sprawy, że taka izolacja pogłębia te różnice, frustracje i potem jest tylko gorzej. 😉 Ludzie to zwierzęta stadne i bez zaufanego stada powoli wariują.

Trzeba więc dbać o to, aby rozmawiać z innymi (nie tylko przez internet, bo kontakt z „żywą” osobą jest zupełnie inny). Trzeba znaleźć sobie jakąś społeczność czy grupę osób, którą coś łączy – wspólne zainteresowania (podróże, konkretny sport) albo nawet obecna sytuacja życiowa, czyli na przykład Polacy w Tajlandii.

Początkowo chciałam napisać tą notkę w powiązaniu z moją 6-letnią emigracją w Anglii, ale ubogi jej szkic leżał dość długo na zapleczu bloga i ostatecznie napisałam ją, bo w styczniu planujemy jechać z Czarkiem na około 2 miesiące do Azji i sami będziemy musieli zadbać o nasze życie towarzyskie. W Polsce bywa tak, że czasem nie chce nam się wychodzić z domu, ale tam może to pogłębiać poczucie osamotnienia i mieć gorsze skutki, więc będziemy musieli postarać się bardziej. 😉 A będzie o co walczyć, bo w końcu naokoło nas roztaczać się będą azjatyckie krajobrazy!

Czytaj dalej „Jak przeżyć z dala od domu – samotność (Azja, Anglia)”

Nie Dajmy Się Zwariować, Czyli 10 Ciekawostek o Anglii

Spędziłam w Anglii 6 lat, przechodziłam przez różne okresy – byłam zafascynowana nowym miejscem i ludźmi, tęskniłam za Polską, wkurzałam się na Anglików za niektóre sprawy, potem wróciłam do Polski i tęskniłam za Anglią. A że jestem obserwatorem, to rzuciło mi się w oczy kilka rzeczy, które z naszego punktu widzenia mogą okazać się dość ciekawe… 😉

Czytaj dalej „Nie Dajmy Się Zwariować, Czyli 10 Ciekawostek o Anglii”

Nie Bój Się Ryzykować, A Nie Pożałujesz – Na Emigracji, Jak I W Życiu (UK)

Ostatnio w serii emigracyjnej pisałam o tym, jak nie powinno wyjeżdżać się za granicę, dziś poprę to historią. 😉

 

Jak wyglądał mój wyjazd za granicę?

Wyjechałam z facetem do Anglii, mając 19 lat, świeżo po maturze. Miałam załatwioną pracę i pokój dla siebie, on jechał hardcorowo – nie znał nawet za bardzo języka. Naczytałam się wtedy różnych rzeczy i wydawało mi się, że te 400 czy 500 funtów, które mieliśmy razem w kieszeni to kupa kasy. Już drugiego dnia zorientowałam się, jak bardzo się pomyliliśmy.

Do zaczęcia pracy miałam kilka dni (i do wynajmowania pokoju, bo był załatwiony przez pracodawcę), więc trzeba było coś znaleźć. Pamiętam taki moment, kiedy siedziałam na schodach w galerii handlowej (nie mogliśmy znaleźć spokojnego miejsca) z miejscową gazetą z ogłoszeniami (Evening Post) i szukałam pokoju na „od zaraz”. Pamiętam narastające rozczarowanie, kiedy nie mogłam niczego znaleźć, a niektórych Anglików nie potrafiłam w ogóle zrozumieć. Zgiełk ludzi robiących zakupy wcale nie pomagał, a do tego dochodził stres i moja wrodzona nieśmiałość.

Ale nie poddaliśmy się. Czytaj dalej „Nie Bój Się Ryzykować, A Nie Pożałujesz – Na Emigracji, Jak I W Życiu (UK)”

Jak Nie Wyjeżdżać Na Emigrację (UK)

Jak poprzednio wspominałam, postanowiłam opisać moją przygodę z Anglią, od czasu do czasu rzucając jakąś radą albo przestrogą. 🙂

Na początku było ciężko – ale tak zawsze bywa, więc tym nie można się zrażać. Miałam 19 lat kiedy wyjeżdżałam, byłam młoda i niedoświadczona. Nie miałam pojęcia, że w innym kraju życie wygląda zupełnie inaczej. Tak tylko słyszałam, ale nie wiedziałam, co to znaczy w praktyce. No bo… dwa krany?… ludzie mówiący po angielsku, których nie da się zrozumieć, mimo iż dobrze zna się język?… ROZWIJANE TRAWNIKI?!

Ale, ale, zacznijmy od początku… Czytaj dalej „Jak Nie Wyjeżdżać Na Emigrację (UK)”