Zaragoza – druga perełka Hiszpanii

W Hiszpanii sporo jest pięknych i znanych miast jak Sewilla, Cordoba czy Barcelona, ale kraj ten kryje też kilka ślicznych perełek, o których nie jest głośno i które warte są odkrycia. Mnie do tej pory udało się znaleźć dwie – pierwszą było bardzo klimatyczne San Sebastian, a drugą właśnie Zaragoza (w Polsce zwana Saragossą), o której jakimś cudem jeszcze nie pisałam na blogu. Oba miasta są niewielkie i nie potrzeba tygodnia, żeby je zwiedzić (raczej 1-2 dni), ale bardzo mnie urzekły, więc szczerze bym je poleciła. 🙂

Czytaj dalej „Zaragoza – druga perełka Hiszpanii”

Co jeszcze zobaczyć w Kuala Lumpur (Malezja)?

Świątynia Thean Hou w Kuala Lumpur w Malezji

Głównymi atrakcjami w stolicy Malezji są wieże Petronas oraz wieża KL, świątynia Batu Caves położona w jaskiniach oraz meczet narodowy. Jak w większości miast, warto też spróbować lokalnych przysmaków, a także połazić po różnych uliczkach, odkrywając ciekawe miejsca.

Ale co poza tym? Można pozwiedzać różne świątynie, których pełno w Kuala Lumpur, na przykład buddyjską Thean Hou albo hinduistyczną Sri Mammarianam. Aby uciec od miejskiego zgiełku można też zajść do parku ptaków albo parku jeleni (deer park). Dobrze jednak pamiętać, że popołudniami często pada w stolicy po kilka godzin i jest to ulewa ogromna, podczas której są marne szanse na przemieszczenie się po mieście. Pora monsumowa nie ma tutaj tak naprawdę znaczenia, bo pada cały rok. Zwiedzając miasto, najlepiej koło 14-15 wylądować na niespiesznym obiedzie, a zwiedzać rano (nie wstawać o 11 jak my 😛 ).

Czytaj dalej „Co jeszcze zobaczyć w Kuala Lumpur (Malezja)?”

Świątynia w jaskini (Batu Caves, KL, Malezja)

Batu Caves to jaskinie niedaleko stolicy Malezji, w których znajdują się świątynie hinduistyczne. Miejsce jest dość popularne, często odbywają się tutaj pielgrzymki, które muszą się wspiąć po 272 schodach, aby dotrzeć do celu. Na zewnątrz wejścia do jaskini strzeże ogromny pomnik boga śmierci i wojny, a w okolicy grasują liczne małpy kradnące co popadnie.

Czytaj dalej „Świątynia w jaskini (Batu Caves, KL, Malezja)”

Grecja to nie tylko plaże (Meteory, wąwóz Enipeas)

Grecja kojarzy się często z pięknymi piaszczystymi plażami oraz małymi rajskimi wysepkami. Ale to nie wszystko, co w sobie skrywa, bo około 80% to góry, które świetnie nadają się na jednodniowy wypad w ramach odpoczynku od plażowania i pływania – no bo… ile można? 😉

Czytaj dalej „Grecja to nie tylko plaże (Meteory, wąwóz Enipeas)”

O Islamie z perspektywy Malaja (Kuala Lumpur, Malezja)

Meczet narodowy w Kuala Lumpur w Malezji

W czasie naszego wyjazdu do sanktuarium słoni w Kuala Gandah (o tym niedługo) za kierowcę służył nam Malaj o imieniu Aldin. Strasznie ciekawiła mnie kwestia ramadanu, wypytywałam go więc o to, a on z chęcią opowiadał. Będzie dziś więc o praktykach religijnych muzułmanów i kilka ciekawostek o życiu w Kuala Lumpur.

Czytaj dalej „O Islamie z perspektywy Malaja (Kuala Lumpur, Malezja)”

Niesamowicie Kolorowy Kościół – Sagrada Familia w Barcelonie (Hiszpania)

Niedawno pisałam o Rzymie i wspomniałam Bazylikę św. Piotra w Watykanie, więc można było pewnie spodziewać się notki o tym miejscu. A tu proszę taki psikus – wspomnieniami mknę do Hiszpanii, której w sumie dawno nie odwiedzałam (jeśli mnie pamięć nie myli to w lutym tego roku. 😉 😀 Chyba stęskniłam się za hiszpańskim słońcem i tapas!).

Organizując tygodniową wycieczkę do Hiszpanii i odwiedziny w Barcelonie, miałam dylemat czy wchodzić do środka Sagrady Familii czy jednak sobie darować. Kościół jak to kościół – pewnie pełen jest przepychu, dużo w nim złotych ozdób, obrazów i figurek świętych, myślałam sobie. Do tego dochodził fakt, że Sagrada Familia jest cały czas w budowie, więc nie wiadomo tak naprawdę, czego można spodziewać się w środku.

Nie jestem osobą, która lubi chodzić po kościołach, zwiedzam je bardziej z ciekawości i chęci obejrzenia architektury. I przyznaję, że niektóre faktycznie są interesujące, na pierwszym miejscu wymieniłabym Kaplicę Czaszek w Kutnej Horze w Czechach, a dalej kościółek w Chamuli niedaleko San Cristobal w Meksyku. Ale nawet taka „standardowa” bazylika jak ta w Zaragozie zrobiła na mnie wrażenie (ale głównie z zewnątrz).

Jednakże jechałam do Hiszpanii z chłopakiem i rodzicami, więc pomyślałam, że może warto nie myśleć tylko o sobie i zbadać dogłębnie zaplanowane atrakcje. Weszliśmy więc do środka i wcale tego nie żałuję. 🙂

Kościół Sagrada Familia w Barcelonie

Czytaj dalej „Niesamowicie Kolorowy Kościół – Sagrada Familia w Barcelonie (Hiszpania)”

Burza w Największej Buddyjskiej Świątyni w Malezji – Kek Lok Si (Penang)

O Kek Lok Si słyszałam od samego początku mojego zainteresowania Malezją. Uwielbiam różne świątynie, klimat azjatycki i piękne miejsca – natrafiłam więc na Kek Lok Si dość szybko i tak samo szybko się tu wybrałam. Wiedziałam, że będzie ślicznie, że czeka mnie dłuższy spacer po tym największym w Malezji kompleksie świątyń buddyjskich i że będę zachwycona. I wcale się nie rozczarowałam. 🙂

Kompleks obejmuje kilka budynków i na początku nie można zdecydować się, w którą stronę iść. Pełno tu złotych posągów, pięknych ozdób, szczegółowych rzeźbień – wszystko wykonane z wielką starannością. Klimatu dopełniają wszechobecne kadzidła, muzyka i śpiewy. Jest cudownie! Taka Azję to ja rozumiem i uwielbiam! 😉

Czytaj dalej „Burza w Największej Buddyjskiej Świątyni w Malezji – Kek Lok Si (Penang)”

To jest dopiero prawdziwa Azja! (George Town, Penang, Malezja)

Langkawi była piękną wyspą z ładnymi widokami, z super plażą i całą masą innych wysp, które można nazwać podróżniczym rajem. Ale nijak miała się do mojego wyobrażenia Azji, ponieważ podobne klimaty są w Meksyku w spokojnym Mazunte czy bardziej turystycznym Cancun oraz w Europie – chociażby pewnie w Grecji czy w Hiszpanii. Nie jest to dokładnie to samo, ale Langkawi niewiele różniła się od Europy, poza tym, że więcej tam było Azjatów, inne jedzenie, niezbyt czysto w knajpach oraz panował tam większy luz niż w większości europejskich miast (czyli w sumie całkiem sporo 😉 ). Za to Penang, phi phi!…

Ta wyspa to było zupełnie co innego! Tutaj, już pierwszego dnia pomyślałam, że dotarłam wreszcie do Azji! Do tej Azji z mojej wyobraźni – do gwaru, chaosu, do ogromnych wieżowców, do masy ludzi przelewającej się falami przez ulice, do trąbienia samochodów i pozornego (czyżby?) braku zasad w ruchu drogowym. To było to!

Czytaj dalej „To jest dopiero prawdziwa Azja! (George Town, Penang, Malezja)”

Cała Uwaga Skupiona na Malezji

Wróciłam właśnie z Malezji, mogę więc podsumować miniony miesiąc, który w dużej mierze skupił się na wyjeździe (i nie ma się czemu dziwić! :D), i opowiedzieć o ogólnych wrażeniach. 🙂

Pierwszy raz byłam w Azji, było to więc ekscytujące doświadczenie! 😉 W Malezji doznałam mieszanki kultury malezyjskiej, chińskiej oraz indyjskiej, a także religii buddyjskiej i islamskiej. Kościołów katolickich nie było jakoś widać (może tylko jeden!), ale Malezję skolonizowali Anglicy, więc spodziewałabym się bardziej mniejszości protestanckiej (której też za bardzo nie widziałam).

Jak to z reguły bywa kraj okazał się bardzo różnorodny – od spokojnych wysp z rajskimi plażami, muszelkami zamieszkałymi przez małe kraby, poprzez plantacje herbaty oraz truskawek, do dzikich dżungli i nie mniej dzikich ogromnych miast pożartych przez hałaśliwą cywilizację. Jedzenie pyszne, muzyka klimatyczna, temperatura wysoka, restauracje nierzadko brudne i obskurne. No i czasem śmierdzące ulice.

Tak w kilku słowach opisać można Malezję – po więcej informacji czytaj dalej. 🙂

Czytaj dalej „Cała Uwaga Skupiona na Malezji”

Wielkie Miasta Hiszpanii – Plan Podróży i Koszty (8 dni, Maj 2017)

„Wielkie miasta” to trochę mocno powiedziane ;), bo dla mnie miejsca, które odwiedziłam w maju zeszłego roku i które widoczne są na zdjęciu, wcale nie są dużo ładniejsze i bardziej warte zwiedzenia niż miasta w Andaluzji. No ale są bardzo popularne i pewnie widnieją na liście większej liczby osób!

Czytaj dalej „Wielkie Miasta Hiszpanii – Plan Podróży i Koszty (8 dni, Maj 2017)”

Co Warto Zobaczyć w Andaluzji (Hiszpania)

Andaluzja to rejon w Hiszpanii położony na samym południu, w którym znajduje się pasmo gór Sierra Nevada i gdzie podboje muzułmańskie pozostawiły spory ślad na architekturze. Stąd pochodzi flamenco i corrida, tutaj najlepsze są znane w całej Hiszpanii churros.

W Andaluzji byłam 2 lata temu, zwiedziłam Almerię, Granadę, Kordobę, Sewillę, Cabo de Gata oraz Malagę.

Co trzeba koniecznie zobaczyć, będąc w Andaluzji? Poniżej znajdziecie listę najładniejszych według mnie miejsc, a na niej Sewilla, Granada, Kordoba i szlak Caminito del Rey.

Czytaj dalej „Co Warto Zobaczyć w Andaluzji (Hiszpania)”

Flashback: Ta’ Pinu (Malta)

Ta' Pinu na Malcie

Budynek ten zobaczyłam z pokładu autobusu Hop On Hop Off jeżdżącego po Gozo podczas mojej wyprawy na Maltę w 2016 roku i od razu mi się spodobał.

Nie wiem, co jest w nim takiego szczególnego, ale coś mnie przyciąga – może to kwestia drobnej rozety nad głównym wejściem, a może schowanej z tyłu niewielkiej kopuły. Nie zastanawiam się nad tym jednak, tylko patrzę i podziwiam… 😉 Czytaj dalej „Flashback: Ta’ Pinu (Malta)”

Malowniczy Kościółek i Kolorowy Targ (Chamula, Meksyk)

Chamula jest małym miasteczkiem w stanie Chiapas, niedaleko San Cristobal de las Casas. I tak samo znajduje się w dolinie, skąd są przepiękne widoki na otaczające góry. Ludzie nie mówią tu po angielsku, nie wszyscy nawet po hiszpańsku. Życie toczy się powoli, nikt nigdzie się nie spieszy. Bieda wygląda na nas z każdego zakamarka.

 

Czytaj dalej „Malowniczy Kościółek i Kolorowy Targ (Chamula, Meksyk)”

Budząca Grozę Katedra (Kutna Hora, Czechy)

Z dedykacją dla jestembardzoglodna , którą zachęcam do zwiedzenia Czech 🙂

Podróż odbyta we wrześniu 2016

 W Kutnej Horze są 2 katedry – tak przynajmniej reklamuje się samo miasto – jako jedno z niewielu, które posiada dwie katedry. Z drugiej strony niektórzy twierdzą, że to zwykły kościół. Ja wiem jedno – budowla jest niesamowita i robi spore wrażenie.

Z jednej strony wygląda bardzo tajemniczo i groźnie – kojarzy się z nawiedzonymi miejscami, gdzie można spotkać różne dziwne stwory z opowieści, takie jak wampiry czy wilkołaki. 😉

Z drugiej, kiedy podejdzie się do niej od frontu, ukazuje swoje łagodne jasne oblicze, jakby nie była już tym samym budynkiem, który widzieliśmy z daleka. Jakby zrzuciła maskę i pokazała swoje prawdziwe wnętrze.

Czytaj dalej „Budząca Grozę Katedra (Kutna Hora, Czechy)”