Decyzja o Wyjeździe Podjęta – Co Dalej? ;) (część 2)

Czyli masz już za sobą pierwsze wątpliwości albo nawet potężne obawy przed pierwszym wyjazdem zaplanowanym na własną rękę, zrobiłeś krótkie rozeznanie i podjąłeś decyzję? Super, to teraz jak już się zdecydowałeś, nie można się wycofać!… Chociaż w sumie to można – ale po co? 😉 W końcu nie po to się żyje, żeby szukać wymówek do spełniania swoich marzeń. Jeśli masz wymówkę dla siebie teraz, to skąd wiesz, czy nie będziesz jej mieć jutro albo za tydzień? Lepiej od razu wziąć się w garść i zacząć działać, póki jest chęć!

Do dzieła więc! 🙂

Poprzednia część artykułu – jak zaplanować pierwszy wyjazd.

10. Zarezerwuj urlop, jeśli potrzebujesz

Pamiętaj, żeby najpierw sprawdzić czy dostaniesz urlop zanim kupisz bilet – chyba że zupełnie nie ma z tym u Ciebie problemu. No i tyle na początek, bo przy tym nie ma co dużo mówić. 😉

11. Zacznij od kupienia biletu na przelot

Jest to pierwsza rzecz, którą trzeba opłacić jak już masz zielone światło na organizację wyjazdu, ponieważ ceny biletów mogą drastycznie pójść w górę i to pod nie trzeba dostosować nocleg czy urlop – chyba że masz sporo kasiory i wysokie ceny nie są Ci straszne. Ale wtedy pewnie nie byłoby Ciebie tutaj i nie czytał(a)byś tego postu, bo o wiele łatwiej i szybciej jest wynająć kogoś, żeby zrobił wszystko za Ciebie i pewnie byś z tej opcji skorzystał(a). 😉

Loty po Europie są często niedrogie, ale na przykład przelot do Meksyku to kwestia 2,5+ tys zł i tutaj dostosowanie lotów pod urlop (a nie odwrotnie) może Ciebie kosztować nawet 1 tys zł za 2 dni różnicy. Podobnie z przelotami do Azji.

meksyk_podroz
W drodze do Meksyku 2016

Moim zdaniem najbezpieczniej jest kupować bezpośredno od przewoźnika, bo z pośrednikami bywa różnie (mogą na przykład zwrócić Ci bilet dzień przed lotem), ale kupowanie biletu u źródła jest z reguły opcją nieco droższą. Warto i tak korzystać z wyszukiwarek lotu, bo czasem oferują one niższą cenę niż przewoźnik, mimo iż mogą potem przekierować Ciebie na stronę przewoźnika i będziesz mieć naliczoną zniżkę.

12. Kup nocleg

Jeśli chcesz odwiedzić różne miasta w czasie jednego wyjazdu, najlepiej najpierw sprawdzić, jakie atrakcje koniecznie chcesz zobaczyć, żeby określić czas potrzebny na zatrzymanie się w danym mieście – szczególnie, jeśli nie masz dużo czasu. Potrzebny Ci będzie wstępny plan, a potem dopiero możesz kupić noclegi, bo ich ceny też lubią się zmieniać.

Gdzie szukać noclegu? Dużo ludzi poleca Airbnb, chociaż ja z reguły nie mam tam szczęścia, no i moim zdaniem często opłaca się to bardziej w większym gronie (minimum 4 osoby). Z tego też względu ja najczęściej patrzę po prostu na booking.com. Przy okazji rezerwowania noclegu na Malezji, polecano mi inne serwisy jak Agoda, ale przekonałam się dość szybko, że mieszkania tam wcale nie są tańsze, a ja nie miałam wystarczająco dużo cierpliwości, żeby przeglądać je wszystkie.

Mam tendencję do tego, żeby próbować znaleźć idealne miejsce, mimo iż wiem, że takie nie istnieje i odpowiednia perspektywa na zdjęciach sprawia, że miejsce może wyglądać zupełnie inaczej. Uczę się jednak, żeby od razu wykluczać część noclegów, na przykład przez ustawienie filtrów kosztu za noc, pokazania tylko dostępnych noclegów oraz ustawienia oceny 7+. Do tego, jeśli mi się coś spodoba to po prostu to biorę, nie zastanawiając się, czy może jednak znajdę coś lepszego. Zaoszczędza to sporo czasu, chociaż jest bardzo trudne, jeśli ktoś lubi wszystko sprawdzić 2 razy. 😉

majorka_sa coma_hotel4
Sa Coma, Majorka 2017

I tutaj możesz albo zarezerwować pokój/mieszkanie jak najszybciej (polecam!) albo zaryzykować i zobaczyć, czy przypadkiem ceny nie pójdą w dół tuż przed wyjazdem. Co do drugiej opcji – nie działa w sezonie, kiedy raczej brakuje miejsc. 😉 Słabo też działa z mieszkaniami, bo one raczej szybciej schodzą… A no i jest opcja, żeby szukać noclegu już na miejscu, ale to tylko dla ludzi o mocnych nerwach! 😉

Bardzo ważna sprawa to opinie na temat danego hostelu/hotelu/mieszkania. Poczytaj przynajmniej kilka opinii – hotel 3 gwiazdkowy w Polsce nie oznacza tego samego co hotel 3 gwiazdkowy w Egipcie, więc możesz się rozczarować. W opiniach można przeczytać o dość praktycznych sprawach – czy łóżko jest wygodne, czy w danym miejscu jest głośno, czy po pokoju nie biegają mali nieproszeni goście w formie karaluchów czy innych robali. 😉

Jeśli zostajesz gdzieś tylko na 1 noc, a rano musisz biec na autobus to może warto wziąć pokój blisko dworca i ze śniadaniem (nie zapomnij sprawdzić, o której je serwują, żebyś zdążył je zjeść!). Najlepiej też szukać recepcji 24h, chyba że przyjedziesz i wyjedziesz o standardowych godzinach.

13. Poszukaj atrakcji

Poszukaj, żebyś wiedział, co jest polecane do zwiedzenia, gdzie jest ciekawie, co można porobić w danym miejscu. W internecie można znaleźć wiele fajnych inspiracji, informacji o mało znanych miejscach albo ciekawych aktywnościach.

Jeśli masz napięty grafik i jesteś chciwy wrażeń jak ja to dobrze jest zaznaczyć na mapie miejsca, które chcesz odwiedzić i w ten sposób zaplanować drogę zwiedzania. Google Maps oferuje opcję stworzenia własnej prywatnej mapy, gdzie można postawić markery w różnych kolorach albo ze znaczkami jedzenia, dworca, lotniska, etc.

bilbao_hiszpania_pajak_muzem
Bilbao, Hiszpania 2017

Jeśli zdecydujesz się nocować tylko w jednym miejscu, zawsze możesz jeszcze sprawdzić czy są oferowane jednodniowe wycieczki (często jest taka opcja, ja skorzystałam z tego na Majorce) albo ile kosztuje wynajem samochodu. Przy drugiej opcji nie zapomnij zerknąć na obowiązujące w danym kraju przepisy (np. w Anglii i krajach, które były pod rządami korony brytyjskiej jeździ się po lewej stronie ulicy).

Weź pod uwagę godziny otwarcia (w niektóre dni atrakcje są zamknięte – bardzo często jest to poniedziałek) oraz to, ile czasu potrzebujesz na zobaczenie danego miejsca albo dotarcie do niego. Jeśli nie będziesz o tym pamiętać przy planowaniu, może się okazać, że będziesz biec z jednego miejsca na drugie albo będzie trzeba zrezygnować z niektórych atrakcji. Lepiej jest mieć czasu w nadmiarze i zrobić przerwę na coś do jedzenia czy po prostu odpoczynek.

Sprawdź iIle kosztują wstępy – czasem można bardzo się zaskoczyć kosztami niektórych atrakcji turystycznych. Na przykład wstęp do Parku Guelle w Barcelonie kosztował tylko €8,50 i można tam było posiedzieć z godzinę czy więcej, ale za to za zwiedzenie Casa Battlo, gdzie byliśmy niecałą godzinę i gdzie były puste pomieszczenia, trzeba było zapłacić €28,50 (tak, wiem, nie doceniam architektury 🙂 ). Czasem lepiej też kupić bilety online, żeby nie sterczeć długo w kolejce do wejścia, jak do katedry w Sewilli.

kolejki do bazyliki sw piotra_rzym_wlochy
Kolejki do Bazylikii św Piotra – tych pewnie nie da się ominąć

Nie myśl tylko o muzeach i standardowych atrakcjach jak architektura i parki, pomyśl bardziej szeroko i poszukaj, co jest oryginalne w danym miejscu – na Majorce na przykład można zwiedzić jaskinie, pływając w piance i skacząc do wody, w Hiszpanii polecam obejrzeć Flamenco i napić się sangrii, w Meksyku może skusisz się, żeby spróbować koników polnych, w Kutnej Horze zobaczyć muzeum lego, a w Birmie przelecieć się balonem o wschodzie słońca.

Za dużo tego wszystkiego i w życiu nie udało Ci się zobaczyć tych atrakcji w ciągu 4 dni, które masz? Z niektórych rzeczy czasem trzeba zrezygnować, najlepiej jest odrzucać je drogą eliminacji – w ten sposób zatrzymasz te, na których zależy Ci najbardziej. A całkiem możliwe, że jeszcze kiedyś tam wrócisz, zwłaszcza jeśli bardzo Ci się spodoba. Podróże uzależniają, więc potem ma się ochotę jeździć non-stop. 😉

Oczywiście, jeśli nie lubisz planować, możesz iść na żywioł. 😉 Niektórzy wolą w ten sposób – pozwala im to zaoszczędzić sobie stresu i czasu poszukiwań. Są to często ludzie, którzy umieją improwizować i nie płaczą, jeśli okaże się, że przeszli koło wyjątkowego miejsca, nie będąc tego świadomym. 😉 Daje to też ryzyko tego, że ktoś zrobi Ciebie w balona i zapłacisz kupę kasy za coś, co nie jest tego warte (jak Blue Grotto na Capri we Włoszech), bo nie będziesz wiedzieć, czego się spodziewać. A z reguły i tak wyjazd bez przygotowań kończy się na tym, że taka osoba zasięga języka na miejscu.

14. A gdzie tu spontaniczność?

Czy taki plan oznacza brak spontaniczności? Oczywiście, że nie! Bądź elastyczny – rób to, na co masz w chwili obecnej ochotę (ale potem nie żałuj! 😉 ). Jeśli chcesz zwiedzać bez opamiętania (więcej niż było w planie) to nie ograniczaj się, bo może jutro nie będziesz mieć na to sił. Jeśli chcesz odpoczywać – olej plan, masz czas jeszcze jutro. Na urlopie nie można się za bardzo spinać i nawet jeśli czegoś nie zobaczysz to trudno. Latanie z wywieszonym językiem, kiedy masz ochotę odpocząć, napewno nie będzie przyjemne i nie zostawi miłych wspomnień. Twoim priorytetem na wyjeździe powinien być odpoczynek adekwantny do obecnych potrzeb – wylegiwanie się na plaży czy aktywność.

gozo_indland_sea
Przejażdżka łódką na Gozo, Malta 2016

Więc po co Ci plan? Żeby wiedzieć, co tracisz, jakie masz możliwości i lepiej zarządzać swoim czasem przy napiętym grafiku. No i zaspokoić żądzę kontroli i ciekawość. 😉

15. Czy potrzebuję ubezpieczenia?

Kiedyś nigdy nie kupowałam ubezpieczenia, zwłaszcza na krótkie wyjazdy – bo po co? I tak jak w Unii Europejskiej często dostaniesz pierwszą pomoc za darmo, tak nie dotyczy to wszystkiego, na przykład na Słowacji zapłacisz za pomoc ratowników górskich, jeśli będziesz ich potrzebować. A przecież nigdy nie wiadomo, czy coś Ci się stanie.

Zawsze miałam podejście, że mam dobre zdrowie i takie ubezpieczenie się nie przyda. Ale po incydencie w zeszłym roku, po którym stałam się na 3 tygodnie osobą niepełnosprawną, przynajmniej na wyjazd w góry kupuję ubezpieczenie. To samo, jeśli jadę poza Europę – tam nikt nie może mi zagwarantować, że w razie czego nie wystawią mi ogromnego rachunku za opiekę zdrowotną. Nie mówiąc o tym, że w dziczy nikt nie może zagwarantować, że znajdzie się ktoś, kto nam tej pomocy udzieli. 😉

Jeśli obawiasz się o swój bagaż to może warto wykupić ubezpieczenie podróżnicze, często obejmujące też opóźnienie bądź odwołanie lotu. Tu jest sporo za i przeciw do rozważenia, bo jeśli opóźnienie lotu jest bodajże większe niż 4h, to tak czy tak można się ubiegać o odszkodowanie od linii lotniczej.

Gdzie kupić? Najlepiej sprawdzić porównywarkę ubezpieczeń, bo ceny zależą od Twoich potrzeb. Nie podaję żadnej konkretnej, bo jest ich kilka, a wygląda na to, że korzystają z tych samych formularzy i podają podobne wyniki.

majorka_formentor4
Majorka 2017

16. Poczytaj o zwyczajach

Warto rozeznać się trochę w zwyczajach obowiązujących w kraju, do którego jedziesz, zwłaszcza jeśli jest to kraj „egzotyczny” albo obowiązuje tam inna religia.

Szukając poprzednio informacji o Malezji, dowiedziałam się, że jest to państwo islamskie, co wiąże się z dość sporymi ograniczeniami głównie dla kobiet. Najbardziej oczywistym jest ubiór, który powinien być skromniejszy i mniej odsłaniać.

Innym przykładem są Malediwy, których wyspy można podzielić na turystyczne resorty, gdzie ludzie nie przejmują się czy jesteś topless czy masz długie spodnie i bluzkę, oraz wyspy zamieszkane przez lokalsów, gdzie na niektórych plażach nie chodzi się w skąpym bikini.

Warto jest więc zorientować się co do warunków życia, żeby nie popełnić przypadkiem jakiegoś faux pas – często jeśli taka sytuacja nastąpi, będzie się to wiązać tylko z gromkimi spojrzeniami albo zwróceniem uwagi, ale czasem może spowodować dla Ciebie jakieś zagrożenie. No i jest to kwestia szacunku dla lokalsów.

17. Spakuj się odpowiednio…

w zależności od tego o jakiej porze roku jedziesz, gdzie będziesz przebywać i co robić. Weź pod uwagę, że w niektórych miastach w jednym kraju może być inna temperatura – na przykład w San Cristobal de las Casas leżącym w górach Meksyku było około 17 stopni i chodziłam w kurtce, podczas gdy tydzień wcześniej gotowałam się w meksykańskim słońcu w położonym niedaleko Uxmal. Podobnie będzie w Malezji, gdzie ma być około 35 stopni, ale w Cameron Highlands, gdzie są plantacje herbaty w górach, temperatura będzie o niższa – muszę więc pomyśleć o bluzie.

szlan na snieznik_nisia
Polska 2017

Oczywiście chroń głowę, jeśli będziesz na otwartej przestrzeni na dużym słońcu, zwłaszcza w godzinach szczytu. W góry wybieraj się, będąc ubranym „na cebulkę”, żeby móc łatwo ściągnąć z siebie kolejną warstwę. W tym wypadku koniecznie zabierz też latarkę – przyda Ci się, jeśli nieoczekiwanie zajdzie słońce zanim dotrzesz z powrotem do hotelu i utkniesz gdzieś na ciemnym szlaku.

Za to jeśli jedziesz pojeździć na nartach lub snowboardzie to lepiej ubrać grubą kurtkę i ciepłe nieprzemakalne spodnie, bo niejednokrotnie upadniesz na pupę! 😉 Długi wełniany szalik też nie jest tu dobry (osobiście popełniłam ten błąd), bo przeszkadza jeśli rozepniesz kurtkę, gdy zaświeci słońce. A do tego szybko może oblepić się śniegiem, zmoczyć jak ten się stopi i długo nie wyschnąć, ochładzając Ciebie od środka, spod kurtki.

W niektórych krajach potrzebna jest przejściówka do wtyczek i o tym też lepiej nie zapominać, jeśli chcesz ładować telefon, aparat czy laptopa. Chociaż niektóre hotele są w nie zaopatrzone – na Malcie pożyczono mi przejściówkę, bo ta jedna, którą posiadałam nie wystarczyła i nie był to wcale hotel 4-gwiazdkowy. Takie przejściówki mają na wyposażeniach nawet w niektórych hostelach (czasem za dopłatą albo kaucją).

Ja zawsze rezerwując nocleg zwracam uwagę czy w hotelu są kosmetyki i ręczniki – oszczędza to miejsce w bagażu, które bardzo się przydaje, jeśli tak jak ja najczęściej latasz tylko z małym bagażem podręcznym.

No i oczywistym jest olejek do opalania, żeby się nie spalić, bo czasem wystarczy jeden dzień, żeby przypiec się na czerwono i potem żałować. 😉 Dotyczy to nie tylko krajów, gdzie temperatura przewyższa 30 stopni i nie tylko w lato.

majorka_sa coma_nisia
Majorka 2017

Jeśli ułożyłeś plan wyjazdu, nie zapomnij go wydrukować albo zapisać na telefonie/tablecie. Dobrym pomysłem może też być zaopatrzenie się w mapę papierową (często dostępna na dworcach, lotniskach albo punktach informacji turystycznej już na miejscu) albo ściągnąć z Google Maps. Podczas pierwszego wyjazdu da Ci to poczucie bezpieczeństwa i kontroli (mnie wciąż daje, mimo iż wyjeżdżam za granicę kilka razy w roku 😉 ) oraz będziesz wiedział co robić, zwłaszcza jeśli zostanie Ci jeszcze czas na zobaczenie czegoś innego.


Dużo tego wszystkiego jak na początek, więc nie dziwię się, że zaplanowanie pierwszej podróży na własną rękę może być przerażające. 😉 Ale nie martw się, potem wszystko idzie łatwiej – jak pisałam wcześniej, człowiek uczy się radzić sobie w różnych sytuacjach, nabiera nowych umiejętności, poznaje siebie i czuje się pewniej.

Poza tym wszystko zależy od tego jaki typ wyjazdu wybierzesz, dokąd chcesz jechać i na jak długo. O wiele krócej zajmą plany, jeśli wybierzesz się na weekend do Barcelony niż jak byś chciał jechać na 3 tygodnie do Meksyku. 🙂 To samo, jeśli lecisz na szybki wypad do Rzymu, bez większych planów. Ważne jest to, żeby nie bać się próbować. 🙂

Nisia

agua_azul_nisia
Photo by Bluewind

Szukasz inspiracji na kolejną podróż? Tutaj znajdziesz link do mapy z zaznaczonymi miejscami, w których byłam, i linkami do notek.

Posty, które mogą Ciebie zainteresować:

4 myśli na temat “Decyzja o Wyjeździe Podjęta – Co Dalej? ;) (część 2)

  1. Czyli miałam dobrą intuicję, żeby zaczynać od kupienia biletów lotniczych 😉 Kierunek – Japonia!
    Dodałabym jeszcze, że warto sprawdzić, czy przed wjazdem do jakiegoś kraju trzeba się na coś zaszczepić. Chyba generalnie nie ma dużo takich przypadków, ale coś tam niby jest. No i obowiązkowo aparat 😛

      1. Mój błąd ze szczepieniami. Przy lekturze pierwszej części zdałam sobie sprawę, ze czas w końcu wyrobić paszport, dzięki za tę przypominajkę 😉

Dodaj komentarz