Zdarzyło ci się kiedyś, człowieku, marzyć o tym, żeby zostawić wszystko za sobą i uciec ze świata, ktorego znasz? Zacząć wszystko od nowa, zostać kimś innym, zmienić siebie, swój imidż, swoją przyszłość, ale także i przeszlość…?
Zdarzyło ci się wyjechać daleko i nigdy nie wrócić? Albo wyjechać i wrócić po kilku dniach, bo taki właśnie był plan – żeby na jakiś czas zapomnieć, odetchnąć, a potem wrócić ze świeżym umysłem i nowymi siłami na starcie z otaczającym światem…?
A może zdarza ci się to co tydzień? Co tydzień przeistaczasz się w innego człowieka, zmieniasz swą postać niczym kameleon?
Czy uciekasz w fizyczną samotność po to, żeby mieć prawdziwy powód do faktycznego uczucia osamotnienia? By poczuć namacalną pustkę wokół, dotknąć nieposkromionej ciszy i posmakować życia – tego życia, ktorego udajesz, że przecież nie ma…
A może tobie nigdy się to nie zdarza? Może jesteś zawsze szczęśliwy, radośnie zmęczony i uśmiechnięty i niepewnie przechylasz głowę na bok, słysząc słowo „samotność”, bo tak właściwie to nigdy jej nie zaznałeś i nawet nie wiesz, jak to jest czuć się samotnym pomimo tylu osób znajdujących się wokół…?
A może jesteś z tych, co nie myślą zbyt wiele, nie zastanawiają się nad tym, co czują, nie chcą wiedzieć czy widzieć…?
Każdy z nas ma swoją historię, inną od pozostałych, i choćby wydawało nam się czasem, że druga osoba jest tak bardzo podobna to jednak zawsze w czymś się rożnimy.
Jaki Ty jesteś?
Nie ma morału ani puenty w tej notce. 🙂 Nie ma (nie)szczęśliwego zakończenia, wnikliwej analizy czy zaskakujących wniosków. Są tylko pytania, do których odpowiedzi się nie spodziewam… 🙂
Nisia