Rozsądek Prawdy Ci Nie Powie!

Trochę szalony był ten moj wypad do Hiszpanii – nigdzie nie spałam dłużej niż 2 noce z rzędu. Dużo jeździłam, dużo zwiedzałam, łaziłam, ale miałam czas na odpoczynek, sen, na relaks przy winie czy herbacie, na trochę śmiechu ze znajomymi, na kręcenie się wąskimi uliczkami, nie patrząc na mapę, na zgubienie się i odnalezienie dość szybko, albo nie odnajdywanie, bo przecież czas nigdzie mnie nie gonił… Miałam go sporo, akurat tyle, żeby coś zobaczyć, coś doświadczyć, coś zapamiętać. Żeby czuć się usatysfakcjonowana i zadowolona. 😉 Czasu było w sam raz, trzeba było tylko uspokoić myśli, które normalnym zwyczajem próbowały gonić za dniem, biec, wić się i uciekać, wciąż szukając przyszłości…

Zabawne, że ludzie mają tendencje nie skupiać się na teraźniejszości, ale na tym, czego jeszcze nie ma, co może w ogole nie nadejść. Nie doceniają chwili obecnej ani tego co mają, czy chodzi o przyjaciela, który wysłucha, chłopaka który zrobi śniadanie, ugodową dziewczynę, możliwość bycia w pięknym miejscu, w którym obecnie się znajdujemy, chodzenia o własnych siłach, czy chociażby naszych działających zmysłów – wzroku pozwalającego widzieć piękne rzeczy spotykane na drodze, możliwości słuchania muzyki – bo przecież są sytuacje i choroby, które mogą pozbawić nas tego, co wydaje się być tak oczywiste. A oczywistym być nie powinno, bo w każdym momencie możemy to wszystko stracić, bezpowrotnie… Czy jeśli tak się stanie, będziesz żałował tego wszystkiego, co zrobić mogłeś, co zrobiłbyś gdybyś wiedział co ciebie czeka? Czy może wiesz, że właściwie spożytkowałeś czas, ktory był ci dany? Skoro jest mi dobrze to po co to zmieniać? Czemu z tego nie korzystać?…

sewilla

Jest 9 rano któregoś pięknego kwietniowego dnia jak to piszę, autobus mknie wśrod szarych krajobrazów. Pogoda kiepska, ale to nie szkodzi – są plusy i zachmurzonego nieba, przynajmniej moja skóra nieprzystosowana do gorącego słońca nie spali się jeszcze bardziej, a odpocznie wraz ze mną. Oby tylko nie spadł deszcz, chociaż i z tym sobie poradzimy 😉 – zawsze można założyć sandały, które „nie przemokną”; zapasowa para spodni jest, witamina c w plecaku jest, nieprzemakalna torba na aparat jest, nieprzemakalny pokrowiec na plecak również. 🙂 All checked, we’re good to go! 😉

Zmysł orientacyjny mocno się rozwija, kiedy człowiek podróżuje. Często ci pozbawieni naturalnego zmysłu poruszania się w przestrzeni (jak ja) na początku poruszają się z mapą odwróconą tak, żeby idealnie odzwierciedlała rzeczywistość, patrząc na nią co 2 sekundy. Tak po jakimś czasie można iść z mapą, trzymając ją wspak, do góry nogami, zerknąć na nią raz i zapamiętać drogę na następne kilkanaście minut. Człowiek potrafi dojść z pamięci w miejsce, gdzie był poprzednio tylko jeden raz, a w międzyczasie odwiedził 10 innych miejsc. Idąc na autobus w Cordobie, na pół przytomna (jeszcze się nie obudziłam), rozsądek próbował mnie kierować w jedną stronę, a intuicja w drugą. Ja bezmyślnie posłuchałam głosu rozsądku i zabłądziłam. 😉 Lekcja na przyszłość – nie słuchać rozsądku, bo plecie głupoty! 😉

Nisia

Szukasz inspiracji na kolejną podróż? Chcesz poczytać o konkretnym miejscu? Zajrzyj tutaj.

Posty, które mogą Ciebie zainteresować:

Jedna myśl na temat “Rozsądek Prawdy Ci Nie Powie!

  1. Jak to ktoś ujął: „nie ma czasu do stracenia, jutro możesz być eskpresem na tamta stronę”. 🙂 Nie żałujmy czasu ma chwile, które później wypełnią nam serca, by na starość żyć przygodą minionych lat. 🙂

Dodaj komentarz