Jak człowiek przestaje wychodzić ze strefy komfortu i się rozleniwia zapomina jakie łatwe jest wyjście poza tą strefę. Ostatnio często jeździliśmy na all inclusive, zorganizowane wycieczki albo kupowaliśmy jednodniowe wycieczki na miejscu, więc mieliśmy jedną bazę wypadową. Albo po prostu wyjazdy były do Europy co zawsze wydaje mi się łatwiejsze. Miałam więc obawy przed zorganizowaniem całego wyjazdu na własną rękę i przenoszeniem się z miejsca na miejsce w Tajlandii, bo to przecież taki niecywilizowany kraj, ludzie na skuterach kradną tu torebki, human traffic jest na rzeczy i w ogóle nie wiadomo jak jest strasznie… 😉
Nic bardziej mylnego – takich wieżowców co w Bangkoku Polska nigdy nie będzie miała. Polacy też często są mniej uprzejmi i mniej wyluzowani niż Tajowie. W Tajlandii bywało bardziej czysto pomimo braku takiej ilości śmietników jak u nas. I pomimo tego, że na ulicach jest chaos – każdy wymija każdego z obu stron, nie ma świateł dla pieszych w wielu miejscach i trzeba mieć oczy dookoła głowy – dość szybko udało mi się odnaleźć w tym wszystkim. I okazało się (po raz kolejny zresztą!), że zorganizowanie własnej wycieczki to był strzał w dziesiątkę!
Czytaj dalej „(Prawie) Perfekcyjny wyjazd do Tajlandii” →