Katedra w Sewilli (Catedral de Santa Maria de la Sede) jest największą gotycką katedrą na świecie. Postawiono ją w miejscu ówczesnego meczetu, prace zaczęły się w XV wieku i trwały aż do XVI w. W 1987 została ona wpisana na listę światowego dziedzictwa UNESCO.
„Hagamos una iglesia tan hermosa y tan grandiosa que los que la vieren labrada nos tengan por locos.”
„Zbudujmy świątynię tak piękną i tak majestatyczną, że ci którzy ją ujrzą wezmą nas za szaleńców.” – Według legendy to właśnie taka myśl przyświecała budowie gotyckiej katedry w Sewilli.
[cytat pochodzi ze strony sekulada.com, gdzie można przeczytać dokładniejszą historię katedry – polecam!]
Do katedry w Sewilli są duże kolejki – podczas mojego pobytu w Hiszpanii w kwietniu tego roku dotarłam tam koło 13 – więc w czasie godzin szczytu ruchu turystycznego, ale nie największego ruchu, biorąc pod uwagę miesiąc – i czekałam chyba z 20min na bilet. Kolejka zaczynała się w środku, okrążała pomnik i placyk koło katedry i kończyła się poza bramą. Bilety do katedry (tak samo jak do Alcazaby) można kupić online, co polecam uczynić, jeśli komuś się spieszy. 😉
Ale warto było czekać, bo katedra jest przepiękna! Wewnątrz znajdowały się różne pomieszczenia, co sprawiło, że zwiedzanie było o wiele ciekawsze niż tylko oglądanie jednej ogromnej sali wypchanej złotem i cudownymi figurami, sugerującymi przepych i pychę.
Przepych kościoła katolickiego jest tematem, który ciężko jest poruszyć bez wzburzonych dyskusji, bo zapewne każda ze stron ma swoją jedyną słuszną rację. O polityce i religii się nie rozmawia, żeby nie wywoływać zbędnych emocji, a tutaj rozchodzi się po trochu o obie z tych rzeczy. 😉 Fakt, piękne są złote figury z drogocennymi kamieniami, czasem aż zapierają dech w piersi, ale tak właściwie nie są one niezbędne kościołowi…
Ale wracając do katedry… była ona tak duża, że prawie można było się w niej zgubić. 😉 W katedrze znajdowała się wieża mająca ok 17 pięter, ale nie odczuwało się tak bardzo wysokości, ponieważ wchodząc na górę co chwilę przechodziło się obok okna z widokiem na miasto, gdzie można było zrobić chwilowy postój z wymówka na zrobienie zdjęcia – w końcu były to zdjęcia w te same strony świata, ale co chwila z innej perspektywy 😉 (powoli wchodziło się wyżej i wyżej). Na samym końcu czekał wspaniały widok na miasto, ale również i katedrę, która cudownie prezentowała się z góry. 😉
Patio katedry:
Galeria:
Nisia
Inne posty o Sewilli:
No popatrz. Gdyby te wszystkie cołaski szły na budowanie takich miejsc to by było co zwiedzać, a nie na co się złościć 😉