W czasie podróży do Cordoby w kwietniu tego roku, zaszłyśmy również do stajni królewskich, gdzie oglądałyśmy stare karoce, boksy i przede wszystkim piękne, zadbane konie.
W czasie naszego zwiedzania jakiś mężczyzna jeździł na prześlicznym koniu, który wyglądał bardzo dumnie i prychał na zebranych, jakby chciał dać im do zrozumienia, że jest lepszy od nich… od nas.
Coś mi się ubzdurało, że tego dnia była środa i chciałyśmy przyjść na show, które odbywają się regularnie i które zapowiadało się bardzo ciekawie. Niestety, okazało się, że był czwartek :P, a show odbywało się dnia następnego, więc nie udało nam się go obejrzeć. Jeśli planujecie się tam wybrać, warto zajrzeć na ich stronę (niestety nie ma w języku polskim, nawet z angielskim ciężko – tylko na niektórych plakatach jest użyty 😉 ).
Nigdy nie miałam do czynienia z końmi, na żadnym nie jeździłam (chociaż bardzo chciałam), zwierzęta te więc wydają mi się dzikie i nieobliczalne. Całkiem możliwe, że wyczuwają u mnie dystans i brak zaufania. Może kiedyś uda mi się przełamać tą barierę i z jakimś zaznajomić. 🙂
Nisia
Super spędzony czas
Konie są bardzo mądrymi zwierzętami. Kiedyś uczyłem się jeździć i koń sam dobierał tempo, bo wiedział, że taki szczyl jak ja się bał cholernie (jeszcze mały byłem, bardziej niż teraz, to bycie od ziemi dalej niż 1m mnie przerażało :D).
hehe, czasem zwierzęta są mądrzejsze od nas 🙂
Czasem? Czasem mam wrażenie, że dużo częściej. 😀